wstecz Autobiografia  okazji 70-lecia urodzin o. archim. Romana Piętki powrót do strony głównej

 

<<<wstecz [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] dalej>>>
 

Lubię swoją wioskę rodzinną, swoją parafię, swoją małą Ojczyznę!

 

I dawniej, a szczególnie w ostatnich latach spostrzega się wielką „wędrówkę ludów” w całym świecie. Z różnych powodów ludzie opuszczają swe rodzinne strony, swoje chaty, w których przyszli na świat, swoje świątynie, w których modlili się od dzieciństwa, swoje ulubione miejsca, w których spędzali czas, swój folklor, i tak dalej, i tak dalej. Ale z czasem na obczyźnie wielu tęskni do kraju z lat dziecinnych, „do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych szeroko na błękitnym Niemnem rozciągnionych”, jak nasz Wieszcz. A jak już przyjdzie podeszły wiek, więcej wolnego czasu, to nostalgia nasila się. Także często zdarza się, że i w młodym jeszcze wieku ludzie bardziej wrażliwi, romantyczni, nie mogą się przyzwyczaić do nowych regionów kraju, świata, innych od tych z dziecięcych lat. A przecie i młodzi mieszkający w Kostomłotach czy okolicy nie znają wydarzeń z przeszłości swej parafii, piękny więc wynalazek Internet pozwala uzupełnić ten niedostatek.

Dlatego nie dziwię się, że obrazy z przeszłości Kostomłot prezentowane w intersieci cieszą się takim zainteresowaniem, dają okazję internautom  pochodzącym z Kostomłot do wielu wzruszających rozmów telefonicznych, mail’ów, tradycyjnych listów. Oto otrzymałem następujące piękne teksty po ukraińsku na ten temat:

 

Родимий краю, село родиме!

Вас я витаю місца родимі!

 

Зелені ниви, лиси, могили!

Щасливі з вами дні ми уплили!

 

Мала хатино, стріхо старенька,

Мила родино, нене рідненька!

 

Вас повитати душа бажає,

Потіхи більшої в світі не має!

 

І ти криничко, свідку любови!

Витай сестричко, витай ми знову!

 

Скажи ми правду, скажи святійшу,

Чи я ще знайду любов давнійшу?

 

I drugi tekst:

 

На чужині загибаю,

По чужині блуджу;

За свєю родиною

Білим світом нуджу.

 

Тут чужая сторононька,

Та люди чужії,

Не пристануть до серденька,

Хоч і не лихії.

 

Най би які добрі були,

Все не свої ридні:

Я чужая чужиниця

Межи ними бідний!

 

Ой по саду, винограду

Сумний походжаю,

Із чужини до родини

Гадки посилаю.

 

Ой милая родинонько,

Чи мене згадаєш?

Домовая сторононько,

Як же ти ся маєш?

 

Всюди луди купочками

А я сиритою;

Всюди луди з іграшками

А я зо слезою.

 

Ні з ким мені поплакати,

Ні з ким потужити...

Розтупайся синій Дунай,

Хочбися втопити.

 

Журба мене гризе нині,

Журба гризла вчора;

Ой хто не був на чужині,

Той не знає гора.

 

Kolejne więc prezentujemy ważne wydarzenia, jakie miały miejsce w naszej parafii unickiej od 1967 roku czyli od czasu przybycia do niej o. Romana Piętki MIC, co stanowi element jego autobiografii

 

 I. Ks. Mitrat BAZYLI HRYNYK

 Pierwszą ważną osobistością, która gościła w Kostomłotach już po odejściu Ks. Al. Pryłuckiego był Ks. Mitrat BAZYLI HRYNYK. Parafia świętowała w tym dniu, 1968 roku, odpust ku czci św. Męczennika NIKITY

Bazyli Hrynyk [ukr. Wasyl Hrynyk] (ur. 27 grudnia 1896 w Koszelewie koło Żółkwi, zm. 11 maja 1977 w Przemyślu) - polski duchowny greckokatolicki, ukończył gimnazjum we Lwowie i Greckokatolickie Seminarium Duchowne w Przemyślu, wyświęcony w 1921 r., celebs. Po święceniach pełnił szereg funkcji w Kurii greckokatolickiej w Przemyślu i miejscowym seminarium. Bliski współpracownik przemyskiego ordynariusza bp. Jozafata Kocyłowskiego. Członek Kapituły greckokatolickiej diecezji przemyskiej i proboszcz parafii katedralnej w Przemyślu. Aresztowany w 1945 r. razem z bp. Kocyłowskim i więziony w Rzeszowie. Przekazany sowieckim organom bezpieczeństwa w lecz po kilku dniach zwolniony. Uniknął powtórnego aresztowania w 1946 r. Po akcji „Wisła” łaciński duszpasterz w Wiercinach i Cyganku ówczesnego województwa gdańskiego. Odprawiał nieformalne nabożeństwa w obrządku wschodnim w Cyganku i innych miejscowościach na Pomorzu. Starał się też informować Watykan o sytuacji grekokatolików w powojennej Polsce. Aresztowany powtórnie w 1954 r. i skazany na 6 lat więzienia. Wolność odzyskał w 1956 r. Od połowy lat pięćdziesiątych główny inicjator odrodzenia duszpasterstwa obrządku wschodniego w PRL. Od 1967 r. do swej śmierci generalny wikariusz prymasa Polski ds. grekokatolików. Od 1968 r. mieszkał w Przemyślu, tam też zmarł i został pochowany. Za Wikipedia.

Parafianie Kostomłoty bardzo przeżyli pobyt tego kapłana grecko-katolickiego. Dał on świadectwo swojej wierności obrządkowi greckokatolickiemu, wiele za to wycierpiał ze strony władzy politycznej Polski Ludowej.

Wejdź na:  www.cerkiew.net

 

II. Drugą osobistością był wysoki pracownik Watykanu Monsignore MIFSUD George, Maltańczyk.

Akurat ks. Sergiusz Gajek MIC, był na studiach doktoranckich w Rzymie i zaprosił w moim imieniu dostojnego Gościa do Kostomłot.

Galeria zdjęć - Monsignore MIFSUD George, Maltańczyk.

III. Trzecią wybitną osobą odwiedzającą unicką parafię w Kostomłotach był Arcybiskup Mirosław MARUSYN, sekretarz w Kongregacji Watykańskiej ds. Kościołów Wschodnich.

 

Wizyta Arcybiskupa Mirosława Marusyna w Kostomłotach

(przedruk z pierwszego numeru Informatora Unitów Podlaskich w Kostomłotach - NICETAS)

 

 

 

W dniu 2 lipca 1984 r. Parafię obrządku bizantyjsko-słowiańskiego w Kostomłotach odwiedził Dostojny Gość - Arcybiskup Kyr MYROSŁAW MARUSYN,  Sekretarz Watykańskiej Kongregacji Kościołów Wschodnich.

 

 

Wydarzenie historyczne! Wizyta katolickiego biskupa wschodniego w Parafii Kostomłoty po 50 latach. Wizyta Delegata samego Papieża Jana Pawła II.

Władyka Kyr MYROSŁAW przebywał w Polsce w dniach 21 VI - 7  VII 1984 roku. W tym czasie odwiedził szereg wspólnot greckokatolickich całym Kraju;  w Gliwicach i Gdańsku gościł także u Ormian katolików. Z własnej inicjatywy Arcybiskup  zechciał odwiedzić Kostomłoty i modlić się w parafialnej  cerkwi  św.  Męczennika Nikity.

 

Arcybiskup MYROSŁAW jest Sekretarzem Kongregacji Kościołów Wschodnich, tzn. jemu  z polecenia Papieża Rzymskiego przypada troska o wszystkich katolików obrządków wschodnich na całym  świecie.   On  sam  jest  biskupem obrządku bizantyjsko-ukraińskiego, a więc wywodzącego się z tego samego pnia, co obrządek bizantyjsko-słowiański praktykowany w Kostomłotach.

 

Trudno ocenić ogromne znaczenie wizyty Dostojnego Delegata Ojca świętego Jana Pawła II w Parafii Kostomłoty. Jest to namacalny wyraz wielkiej troski i zainteresowania Papieża życiem katolików wschodnich. Władyka MYROSŁAW przybył do Kostomłot w godzinach popołudniowych w towarzystwie Księdza prałata Sławoja Głódzia z Watykanu [aktualnego arcybiskupa w Gdańsku] oraz greckokatolickich Wikariuszy Generalnych - Ojca Protoihumena Jozafata Romanyka i Ojca Mitrata Iwana Martyniaka.

Na progu cerkwi parafialnej Władykę MYROSŁAWA powitał, chlebem i  solą  starosta cerkiewny, Grzegorz Kupryś z siostrą bractwa, Marią Pańkowską. Już wewnątrz świątyni Dostojnego gościa witali parafianie: dzieci, młodzież, starsi, wreszcie Ksiądz Proboszcz  - Ojciec Roman Piętka MIC. Ojciec Roman mówił o  życiu i działalności wspólnoty parafialnej  podkreślając ekumeniczny wymiar tej pracy i dobrych stosunków zarówno  z Braćmi Prawosławnymi  jak i  Rzymskokatolikami.

 

W czasie Wieczerni odprawionej przez Księdza Proboszcza przemówił  Władyka Arcybiskup. Mówił on z uznaniem o wierze katolików wschodnich na Podlasiu, zarówno w przeszłości jak i dziś, o ich wierności tradycjom ojców pomimo prześladowań, a i dziś niełatwych warunków. Podkreślił też Ksiądz Arcybiskup, że jest wyraźnym życzeniem Ojca świętego Jana Pawła II i Stolicy Apostolskiej Rzymie, by katolicy wschodni zachowali nienaruszony własny obrządek i własne tradycje. Jest to  ich prawo  i  obowiązek.

 

 

W swym przemówieniu Kyr MYROSŁAW mówił też z uznaniem o ekumenicznej pracy Ojców Marianów w Kostomłotach, o właściwym rozumieniu katolickości Kościoła i o ich bezinteresowności.

 

W zakończeniu Władyka Arcybiskup zachęcił parafian do dobrego przygotowania się do obchodów 1000-lecia Chrztu Rusi i udzielił w imieniu Papieża  Apostolskiego Błogosławieństwa.

 przejście na wschodni obrządek o. Romana

 

[Władyka Mirosław Marusyn, jako Sekretarz Watykańskiej Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich 30 stycznia 1998 roku podpisze obok Kard. Achillesa Silvestriniego, Prefekta Kongregacji, dokument podniesienia do godności ARCHIMANDRYTY i 5 sierpnia tegoż roku watykański dokument przejścia na obrządek wschodni o. Romana Piętki MIC].

 

  

ПРОПОВІДЬ ВИСОКОПРЕОСВЯЩЕННОГО АРХИЄПИСКОПА МИРОСЛАВА МАРУСИНА В КОСТОМЛОТАХ.

 

В ім’я Отця і Сина і Святого Духа. Амінь

Слава Ісусу Христу!

            

Всечесний і дорогий Отче Романе, всі дорогі Отці духовні тут присутні, всі Ви дорогі Брати і Сестри, а зокрема ви, дорогенькі діти!

            Зворушливо тут аж до сліз, коли стану у Вашій церковці, в тім святім Божім храмі. Вітаю вашого дорогого Отця душпастиря і дякую йому за те, що він так ревно дбає про Ваші душі, що він працює в цім святім храмі тай зберігає той святий обряд, якому були вірні Ваші діди і Ваші прадіди. młodzież wita, w ich imieniu Tadeusz Wyszomirski

            Дякую представникам Вашої громади, які в своїх словах, таких глибоких і таких сердечних представили наче історію тих святих підляських земель і долю нашого народу, що тут колись жив, молився і тяжко – тяжко страждав.

           ks. prałat Głódź

 

(Na tym zdjęciu po lewej stronie w rogu u góry stoi ks. Sławoj Głódź, minutante w Watykańskiej Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich, potem arcybiskup polowy w randze generała, a obecnie metropolita gdański.)

 

            Дякую діточкам за їхні квіти і за їхні привітання. Дякую всій громаді за добре серце, за християнську любов, з якою всі прийняли рідного Владику. Бо вже давно тут лунав владичий голос. Правда, в довоєнних часах були тут священники, які відправляли у Вашому обряді. Але вже понад сорок років не було тут нікого з Владик. Сорок років! А я б сказав би – 120 років або і більше, як тут востаннє були єпископи і священники та й стільки – стільки Божого люду. Скільки-то постраждали, скільки-то вони пролили крови, а як далеко їх запроторили, то знає тільки один Бог і знає історія. Тому, коли сьогодні я до Вас промовляю, то мені здається що я не є в 1984 році, але десь у 1870 – 1875 роках, як тут свята віра проквітала, як тут стояли славні церкви, Василіяньські монастирі, а вних було правдиве благочестя, велика-велика віра, яка ще до нині не завмерла! І тому ваш храм хоч який маленький, і Ваша громада невелика, то ви свідомі того, що нині говорите, молитеся і працюєте в імені тих сотень тисяч Ваших братів, які колись тут жили і які визнавали святу Христову віру і були в єдності з святим Апостольським Престолом у Римі.

            А що я приїжджаю від Святого Отця Івана Павла ІІ, який подібно як і його попередники, журились про Вас, то запевняю Вас про велику любов Вселеньського Архиєрея до Вас. Святий Отець як і Вселеньський Собор хоче, щоб усі Східні Церкви не тільки жили, але щоб вони проквітали та щоб вони мали повну свободу й повні права у Вселенській Церкві. У Церкві Христовій немає поділу на різні категорії людей. В Церкві Божій всі – діти одного небесного Отця. Святий Отець просив мене Вас запевнити, що він Вас дуже любить і дав мені перелік тих епархій, які тут є на пограниччі, де – одна частина людей залишилась по західній стороні, а друга частина – по східній.

            Який я буду щасливий, вернувшись до Риму, коли зможу розповісти Христовому Намісникові на землі, що і тут на нашій дорогій Підляській землі, живе католицька віра, і то ще в такій формі в такому способі визнавання тієї святої віри, як вона була давно, за літ давніх, коли наші епархії тут були ів Холмі, та в інших більших містах ген аж по Вільно.

            Були тут наші Владики наші архиєреї, які виводили свою традицію, своє походження зі славного города Києва, де прийняли вони хрищення тисячу років тому.

            Спогадую ті давні часи, щоб краще зрозуміли часи, в яких живемо. Дивіться самі, що тут, у Білій Підляській спочив Святий Йосафат, наш владика та мученик  за святу віру. Його мощі схоронили у підземелля, засипали те місце, щоб ніхто їх не бачив. Там ті святі мощі перебули до 1916 року, аж віруючий чоловік із Золочівщини прибув сюди в ці околиці, до Білої Підляської. Жив там ще старенький дідусь, що знав долю мощей. Той дідусь і каже: «Я вже старенький, я маю ще одну важливу таємницю. Знаю, де похований святий Йосафат, бо я був маленьким хлопцем, як мого батька закликали, щоб він замурував ті святі мощі. Я був маленький і сховався на хорах в церкві. Я бачив і знаю те місце, куди вони занесли святого Йосафата». Мощі святого Йосафата завезли згодом до Відня. А з Відня щойно по другій світовій війні, вони дісталися до Риму. Хотів я Вам сказати це, щоб Ви знали, на якій землі Ви живете.Włodzimierz Matejczuk i Maria Mizgier witają w imieniu starszych

            Ще раз з цілого серця благословляю Вас і дякую за Вашу любов, за Ваші дари, за Ваші молитви. Поливляю Вас, що Ви так гарно плекаєте церковний спів, що так гарно відправляєте святу відправу – Вечірню, а уявляю собі добре, як Ви співаєте Святу і Божественну Літургію, як Ви співаєте тут у церкві кожної неділі, кожного празника, а може і частіше, як є нагода і Ви маєте змогу зібратися.

            Не бітйтеся нічого! Ісус Христос сказав: «Не бійся, маленьке стадо, бо Отець мій дав вам Царство». І я кажу Вам, іменем Господа Ісуса Христа, не бійтеся нічого, не бійся маленьке стадо, бо тобі Господь дав царство! І будете жити, а Ваші громади розростуться.

 

            З цілого серця благословляю Вас благословенням Вселеньського Архиєрея, додаю також і моє благословення, щоб Господь Бог Вас, Ваших дітей і всіх Ваших рідних і знайомих благословив. Благословляю Вас усіх усім добром.

 

 

Wersja polska przemówienia Władyki Mirosława

 

Czcigodny i drogi Ojcze Romanie, wszyscy drodzy Ojcowie duchowni tu obecni, wszyscy Wy, drodzy Bracia i Siostry, a szczególnie Wy, bardzo drogie dzieci!

Wzruszyłem się aż do łez, gdy stanąłem w Waszej cerkiewce, w tym świętym bożym chramie. Witam Waszego drogiego Ojca duszpasterza i dziękuję mu za to, że on pracuje w tym świętym chramie i zachowuje ten święty obrządek, któremu byli wierni Wasi dziadkowie i pradziadkowie.Jan Paweł zleca Arcybiskupowi pozdrowić i zapewnić o miłości dla Unitów

Dziękuję przedstawicielom Waszej wspólnoty, którzy swymi słowami, tak głębokimi i tak serdecznymi, ukazali jakby historię świętej podlaskiej Ziemi i dolę naszego Narodu, który tu dawnej żył, modlił się i ciężko, ciężko cierpiał.

Dziękuję dzieciom za ich kwiaty i słowa powitania. Dziękuję całej wspólnocie za dobre serca, za miłość chrześcijańską z jaką wszyscy przyjęliście swego rodzonego Władykę. Bo już dawno tu nie było słychać głosu biskupa wschodniego obrządku. Prawda, byli tu przed wojną księża, którzy odprawiali w Waszym obrządku. Ale już ponad czterdzieści lat nie było tu nikogo z Biskupów wschodniego obrządku. Ponad czterdzieści lat! A ja powiedziałbym – 120 lat albo i więcej, jak tu ostatnio byli biskupi i księża i tyle, tyle ludu bożego. Ileż to przecierpieli, ileż to oni przelali krwi, a jak daleko ich zapędzili [mowa o Syberii za carskich czasów], to wie tylko jeden Bóg i wie historia. Dlatego, gdy dziś do Was przemawiam, to mnie się zdaje, że jestem nie w 1984 roku, ale gdzieś w 1874-1875 latach, kiedy tu wiara święta kwitła, kiedy tu stały sławne cerkwie, bazyliańskie klasztory, a w nich kwitła prawdziwa pobożność, wielka, wielka wiara, która i do dziś nie zaginęła! I dlatego Wasza świątynia, choć maleńka, i Wasza wspólnota niewielka, to Wy jesteście świadomi tego, że teraz mówicie, modlicie się i pracujecie w imieniu  tych setek tysięcy Waszych braci, którzy kiedyś tu mieszkali i którzy wyznawali święta wiarę w Chrystusa i byli w jedności ze świętą Stolicą Apostolską w Rzymie.

wita w progu cerkwi Grzegorz Kupryś i Maria PańkowskaA że ja przyjeżdżam od Ojca świętego Jana Pawła II, który podobnie jak jego poprzednicy troszczy się o Was, to zapewniam Was o wielkiej miłości Powszechnego Pasterza do Was. Ojciec święty jak i Sobór Powszechny Watykański II chce, żeby wszystkie Kościoły Wschodnie nie tylko żyły, ale by one kwitły i żeby one miały pełną swobodę  i prawa w Kościele Powszechnym. W Kościele Chrystusowym niema podziału na różne kategorie ludzi. W Kościele Bożym wszyscy są  dziećmi jednego Ojca Niebieskiego. Ojciec święty prosił mnie, bym Was zapewnił, że on Was kocha i dał mi wykaz tych diecezji, które znajdują się tu na pograniczu, gdzie jedna część ludzi zastała po zachodniej stronie, druga po wschodniej.

Jakiż ja będę szczęśliwy, gdy, powróciwszy do Rzymu,  będę mógł opowiedzieć Namiestnikowi Chrystusa na ziemi, że i tu, na naszej drogiej podlaskiej Ziemi, żyje wiara katolicka i to jeszcze w takiej formie, w takim sposobie tej świętej wiary, jaka była dawno, za dawnych lat, kiedy nasze diecezje był tu i w Chełmie, i w innych większych miastach, hen aż po Wilno. Byli tu nasi Władykowie, nasi Archireje, którzy wywodzili swą tradycję, swoje pochodzenie ze sławnego Kijowa, gdzie oni przyjęli chrzest przed tysiącem lat.

witają dzieci: Alinka KryśkoWspominam te dawne czasy, by lepiej zrozumieć czasy, w których teraz żyjemy. Patrzcie sami, tu w Białej Podlaskiej spoczął św. Jozafat, nasz władyka i męczennik za wiarę świętą. Jego relikwie schowali w podziemiach, żeby ich nikt nie zobaczył. [Obecny kościół Narodzenia NMPanny, koło dworca autobusowego w Białej Podlaskiej, dawniejsza sprzed 1974 roku cerkiew unicka, a stara do tej pory obok istniejąca plebania, to dawniejszy klasztor bazylianów, zakonników unickich]. Tam te relikwie znajdowały się do 1916 roku, aż wierzący człowiek z okolic Złoczowa [obecnie w zachodniej Ukrainie w obwodzie lwowskim]  przybył tu w te strony do Białej Podlaskiej. Mieszkał tam jeszcze stareńki dziadek, który znał los relikwii. I ten dziadek mówi: „Ja jestem już stary, ale mam jeszcze jedną ważną tajemnicę. Wiem, gdzie jest pochowany św. Jozafat, bo ja byłem małym chłopcem, jak mego ojca wezwali, żeby on zamurował  te święte relikwie. Ja byłem maleńki i schowałem się na chórze w cerkwi. Widziałem i znam miejsce, gdzie oni zanieśli świętego Jozafata”. Relikwie św. Jozafata zawieźli po roku do Wiednia. A z Wiednia po drugiej wojnie światowej one dostały się do Rzymu. Chciałem Wam to powiedzieć, byście wiedzieli, na jakiej Ziemi mieszkacie.

Arcybiskup po powrocie do Rzymu dziękuje za przyjęcie w KostomłotachJeszcze raz z całego serca błogosławię Was i dziękuję za Waszą miłość, za Wasze dary, za Wasze modlitwy. Podziwiam Was, że tak pęknie pielęgnujecie cerkiewny śpiew, tak pęknie odprawiacie służbę świętą – wieczernię, a już dobrze wyobrażam sobie, jak śpiewacie boską Liturgię, jak śpiewacie w cerkwi w każdą niedzielę, w każde święto, a może i częściej, gdy jest okazja i macie możliwość się zgromadzić.

ks. prałat Głódź dziękuje za przyjęcie w Kostomłotach

 

Nie bójcie się niczego! Jezus Chrystus powiedział: „ Nie bój się, mała trzódko, bo Ojciec mój dał Wam Królestwo”. I ja Wam mówię w imieniu Pana Jezusa Chrystusa, nie bójcie się niczego, nie bój się mała trzódko, bo Pan dał ci Królestwo! I będziecie żyć i wasze wspólnoty rozrosną się.

 

cytat z listu Arcybiskupa, który do wszystkich odwiedzonych w Polsce wspólnot wysłał z Rzymu; wyraża w nim swoje przeżycia z odwiedzin

Z całego serca Was błogosławię błogosławieństwem Pasterza Powszechnego, dołączam też i moje błogosławieństwo, żeby Pan Bóg Was, Wasze dzieci i wszystkich Waszych krewnych i znajomych błogosławił. Błogosławię Was wszystkich wszelkim dobrem.

 

IV. Ks. Mitrat Teodor Majkowicz – greckokatolicki proboszcz Przemyśla.

Galeria zdjęć - Ks. Mitrat Teodor Majkowicz.

 

V. Jego ekscelencja Ks. Bp Jan Martyniak, metropolita greckokatolicki przemysko-warszawski.

Był Gościem w Kostomłotach wiele razy: jako zwykły ksiądz, jako mitrat, jako biskup i jako Metropolita. I zdjęcia będą w takiej kolejności.

 

VI.  Najwybitniejszą postacią w Kostomłotach był Ks. Kard. Stefan Wyszyński.

Rok 1974 

Od rozpoczęcia pracy w Kostomłotach każdego roku, choć raz, zamawiałem audiencję u ks. kard. Wyszyńskiego, na Jego życzenie wyrażone w 1968 roku na pierwszej rozpoczynającej moją pracę w Kostomłotach audiencji. Wybrałem się kolejny raz wiosną czy jeszcze zimą w roku 1974. Już nie pamiętam, o czym z Kardynałem rozmawiałem, ale pamiętam to jak powiedziałem: Wasza Eminencjo, modlimy się w każdej Liturgii, w każdym nabożeństwie za Waszą Eminencję; ludzie słyszą imię Waszej Eminencji, ale bardzo chcieliby zobaczyć w Kostomłotach. Prymas: Dobrze, przyjadę. A kiedy? Ja: W terminie wybranym przez Waszą Eminencję. Ks. Prymas otworzył jakiś chyba kalendarzyk, szukał, szukał i powiedział: 4 czerwca, trzeciego będę w Drohiczynie, przenocuję tam i do Kostomłot przyjadę. Proszę powiedzieć o tym ks. biskupowi w Siedlcach. Dech mi zatkało, nie mogłem z wrażenia słowa wymówić. Ogromnie się ucieszyłem: Ks. Prymas Wyszyński w Kostomłotach! Gdy powiedziałem o tym po kilku dniach w Kurii siedleckiej, powstało poruszenie. W parafii ludzie bardzo się ucieszyli. I zaczęły się przygotowania. A ja wciąż nie wierzyłem, czy to prawda, czy rzeczywiście Prymas przyjedzie. Bo może być różnie. Jest to głęboki komunizm! Kostomłoty wprost na granicy Państwa!

            Kilka dni przed 4 czerwca byłem w Brześciu. Na granicy sowiecki pogranicznik mówi do mnie: Do was Wyszyński prijżdżaje, a ty tut? Odpowiedziałem: Szcze wspiju. (jeszcze zdążę wrócić). Na sam dzień przyjazdu okolice, granica, budynek szkoły, pełno tajniaków. Ludzi zebrało się bardzo dużo. W pełnym rynsztunku, z chorągwiami, z asystą, z duchowieństwem okolicznym, czekamy przy bramie od strony wioski. I podjeżdża limuzyna. Wychodzi ks. Prymas, biskupi siedleccy …. I dopiero uwierzyłem, że ks. Prymas przyjedzie! A kapelanem niosącym teczkę Prymasa był późniejszy ks. kan. Józef Glemp. Ja odprawiałem  Liturgię, diakonował obecny archim. Sergiusz, a wówczas diakon. Kazanie powiedział ks. Prymas. Potem obiad w plebanii. W czasie obiadu ks. Prymas mnie zapytał, skąd ludzie znają te śpiewy (bo piewczy śpiewali pięknie), a ja bez zastanowienia odpowiedziałem jakoś tak: A skąd Wasza Eminencja zna pieśń „Serdeczna Matko”. Potem miałem, i do dziś mam, wyrzuty sumienia, że niegrzecznie odpowiedziałem. Powinienem powiedzieć, że od dziecka to słyszą, i nie musieli się uczyć. Po obiedzie jeszcze Ks. Prymas zwiedził cerkiew, obejście. I odjechał pokłonić się Matce Bożej Kodeńskiej.

Galeria zdjęć - Ks. Kard. Stefan Wyszyński.

VII. Dziesięć lat po pobycie w Kostomłotach Ks. Kard. Stefana WYSZYŃSKIEGO gościł w unickiej parafii na Podlasiu nowy Prymas Polski, Ks. Kard. Józef GLEMP. Było to w 1984 roku.

 Program wizyty Księdza Prymasa Józefa Glempa w Kostomłotach

 Czekamy na Księdza Prymasa przed bramą zewnętrzną.

Po wyjściu z samochodu KP pozdrawia wszystkich słowami: Sława Iisusu Christu, potem wita się z duchowieństwem. Teraz podchodzi starosta cerkiewny ze starszą siostrą bractwa, witają KP chlebem-solą i procesjonalnie przy biciu dzwonów pochód rusza do cerkwi. W drzwiach cerkwi czekają w szatach liturgicznych ks. Proboszcz i koncelebransi. KP całuje krzyż podany na tacy przez Ks. Proboszcza i kropi wiernych wodą święconą.

 Z tego samego miejsca odmawia modlitwę na poświęcenie wiszącej w kruchcie pamiątkowej tablicy ku czci śp. Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego.

 Ksiądz Prymas: Hospodu pomolimsia.

Chór: Hospodi, pomiłuj.

Ksiądz Prymas: Wszechmogący wieczny Boże, wspaniały w Swych dziełach i objawiający się w swoich świętych. Ty na drodze pielgrzymowania ludu wybranego nakazałeś upamiętniać Swoje czyny przez stawianie pamiątkowych kamieni na różnych miejscach Ziemi Obiecanej. Racz pobłogosławić, prosimy Cię, tę płytę pamiątkową wykonaną dla utrwalenia cudownej Twej epifanii w Słudze Twoim metropolicie Stefanie.

Spoglądającym na tę płytę niech ukazuje się świetlany jego przykład poświęcenia się aż do więzów Twemu Kościołowi, całkowitego zaufania Najświętszej Bogurodzicy i ofiarnej służby dla braci. Niech ta płyta przedłuża obecność jego wśród Unitów Podlaskich i zachęca do trwania mimo wszelkich przeszkód w jedności Kościoła Chrystusowego.

Ty bowiem błogosławisz i poświęcasz wszystko, Chryste Boże nasz, i Tobie chwałę oddajemy wraz z Twoim  nie mającym początku  Ojcem i Ożywiającym wszystko Twoim dobrym Duchem teraz i zawsze i na wieki wieków.

Chór: Amiń.

Ks. Prymas: Błahosłowlajetsia i oswiaszczajetsia pamiatnaja plita sija błahodatiju Wsieswiataho Ducha, okroplenijem wody sieja swiaszczennyja wo imia Otca i Syna i Swiataho Ducha, amiń.

 Trzykrotnie wymawia powyższe słowa i trzykrotnie kropi wodą święconą.

 (Zostaje pobłogosławiona i poświęcona ta płyta pamiątkowa łaską Najświętszego Ducha przez pokropienie tą święconą wodą w imię Ojca i Syna i Świętego Ducha, amen).

 Potem KP wchodzi do cerkwi, idzie do otwartych carskich wrót, przeżegnawszy się całuje ikony Chrystusa i Bogurodzicy, podchodzi do ołtarza, klęka i przez chwilę adoruje Najśw. Sakrament. Wstaje, odwraca się do wiernych i, trzymając w ręku pastorał, błogosławi na sposób biskupi wiernych, nic nie mówiąc. Chór dziękując za błogosławieństwo śpiewa: Τον δεσποτην και αρχιερεα ημων, Κυριε, φυλαττε εις πολλα ητη, Δεσποτα, εις πολλα ητη, Δεσποτα, εις πολλα ητη, Δεσποτα. (łac. Dominum et Archiepiscopum nostrum conserva, Domine, in plurimos annos. Władykę i Arcybiskupa naszego zachowaj, Panie, na długie lata).

 Potem KP udaje się do tronu przygotowanego na środku cerkwi.

Witają KP dzieci, młodzież, młode małżeństwa, starosta, ks. Proboszcz.

 Rok wcześniej włamano się do naszej cerkwi i skradziono zabytkowe tabernakulum (słow. Darochranitielnicę). Po odzyskaniu jej i po kapitalnym remoncie Ks. Prymas dokonał   jej poświęcenia. Modlił się następującą modlitwą na poświęcenie tabernakulum.

  Modlitwa na poświęcenie tabernakulum (cyborium, darochranitielnicy)

 Ks. Prymas: Hospodu pomolimsia.

Chór: Hospodi, pomiłuj.

Ks. Prymas: Panie Boże nasz, dla Którego niebo jest tronem, a ziemia podnóżkiem! Nie może Cię objąć żadne stworzenie. Ani rozum anielski czy ludzki nie może również pojąć wielkości Twojej chwały.

Ty jednak ze względu na Swoje miłosierdzie i ukochanie człowieka zechciałeś w sposób niewypowiedziany zamieszkać w dziewiczym łonie. Będąc prawdziwym Bogiem, stałeś się człowiekiem. Chcąc zaś przebóstwić człowieka, dałeś mu na pokarm Swe Ciało i Krew pod postaciami chleba i wina.

Jako Bóg jesteś wszędzie i wszystko wypełniasz, ale jako Bógczłowiek zechciałeś realnie przebywać  w niebie po prawicy Ojca, a na ziemi w najczystszych tajemnicach Ciała i Krwi Twojej.

Dlatego pokornie Cię proszę, spójrz z miłością na naszą modlitwę i na to cyborium wykonane na Twoją chwałę. Przywróć mu Swe niebiańskie błogosławieństwo. Błogosław, oczyść i poświęć je, by było godnym pomieszczeniem, nowym grobem i naczyniem dla przechowywania świętych, życiodajnych Tajemnic najczystszego Ciała i Krwi Twojej.

Ty bowiem jesteś naszym uświęceniem i Tobie chwałę oddajemy wraz z Przedwiecznym Twoim Ojcem i Ożywiającym Twoim Duchem teraz i zawsze i na wieki wieków.

Chór: Amiń.

Ks. Prymas: Błahosłowlajetsia i oswiaszczajetsia kiwot siej błahodatiju Wsieswiataho Ducha okropleniem wody sieja swiaszczennyja wo imia Otca i Syna i Swiataho Ducha, amiń.

 Trzykrotnie wymawia powyższe słowa i trzykrotnie kropi wodą święconą.

 (Zostaje pobłogosławione i poświęcone to cyborium łaską Najświętszego Ducha przez pokropienia tą święconą wodą w imię Ojca i Syna i Świętego Ducha, amen).

 Rozpoczyna się Boska Liturgia święta.

 W czasie Liturgii ilekroć celebrans wygłasza Mir wsiem i inne wezwania, którym towarzyszy przeżegnanie wiernych ręką, w celebrze tej tego gestu nie wykonuje (nie wypada, by niższy rangą błogosławił osobę wyższą rangą), tylko skłania się w stronę KP.

 Przed odczytaniem ewangelii wręczenie KP epitrachelionu (wschodniej stuły) jako dar od parafii. W tej stule KP wygłasza homilię i pozostaje do końca służby.

 Komunia. Po otwarciu wrót KP podchodzi do ołtarza, kłania się, sam bierze z diskosa (pateny) cząsteczkę świętego Chleba, spożywa i pije z kielicha, kłania się i wraca na swoje miejsce.

 Pod koniec Liturgii KP wkłada mitrę, bierze pastorał, idzie przed carskie wrota i udziel ostatniego błogosławieństwa.

 Chór śpiewa:  Ει̃̉̉ς πολλα ητη, Δεσποτα, εις πολλα ητη, Δεσποτα, εις πολλα ητη, Δεσποτα.

 KP schodzi na swoje miejsce.

 Celebrans kończy Liturgię.

 Pożegnanie KP, wręczenie symbolicznego prezentu, odprowadzenie na plebanię w takim porządku: krzyż procesyjny, rypidy, duchowieństwo w szatach liturgicznych, KP, chór, wierni.

Galeria zdjęć - Ks. Kard. Józef Glemp.

 

VIII. Ks. Kard. Henryk GULBINOWICZ, metropolita wrocławski.

 Ks. Kard. Henryk GULBINOWICZ gościł w Kostomłotach dwa razy: na 1000-lecie chrztu Rusi i 29 maja 2005 roku na odpust Błogosławionych Unickich Męczenników z Pratulina, a okazją była konsekracja dzwonu.

 

 

Sprawozdanie z uroczystości odpustowych 29 maja 2005

Już ósmy raz w unickich Kostomłotach świętowaliśmy naszych starszych braci Błogosławionych Unickich Męczenników z Pratulina. Aktem beatyfikacji w Watykanie 6 października 1996 roku trzynastu bohaterskich prostych wieśniaków podlaskich, błogosławionej pamięci papież Jan Paweł II uczcił pamięć tysięcy unitów, którzy w drugiej połowie XIX wieku okazali w zaborze rosyjskim wierność jedności z Kościołem Powszechnym aż do oddania swego życia w Pratulinie, Drelowie, Rudnie i setkach innych wiosek podlaskich, w więzieniach Białej Podlaskiej, Siedlec, i w zimnej Syberii. Dzisiejsi Unici w Kostomłotach przechowują następujący przekaz swoich przodków: W 1875 roku miejscowy unicki proboszcz Kaliński pod carskim przymusem opuścił Kostomłoty (udał się do Kielc); nasłany przez moskiewskie carskie władze duchowny Uhrynowicz, zebranym jak zwykle tłumnie w swej świątyni unickiej parafianom kostomłockim, odczytał ukaz, że ta parafia jest już prawosławna. Sam fakt, że ludzie zobaczyli przy ołtarzu obcego duchownego a ponadto czytającego takie obwieszczenie, wywołał powszechny szloch i płacz. Wierni opuścili cerkiew. Został tylko nasłany duchowny, nasłany diak i nasłany nauczyciel. W następne niedziele uniccy parafianie do cerkwi nie wchodzili, tylko siadali pod rzędem starych jesionów rosnących przy alei prowadzącej do świątyni (dwa wówczas małe rosną do dziś, a towarzyszą im dwie akacje, świadkowie tamtych zadających gwałt wydarzeń uznane za pomniki przyrody) i opłakiwali gwałt zadany im przez władze carskie.

            Głównym Gościem naszych uroczystości w tym roku był Jego Eminencja Ksiądz Kard. Henryk Gulbinowicz z Wrocławia, podeszły wiekiem, bardzo młody duchem i bezpośrednim sposobem życia, zasłużony Hierarcha Kościoła w Polsce. W uroczystej procesji dłuższą drogą, powitany u progu przez proboszcza parafii o. archim. Romana wszedł do cerkwi, adorował Najświętszy Sakrament, pokłonił się czcigodnym Relikwiom Unickich Męczenników z Pratulina i wyszedł przed cerkiew do ołtarza ustawionego przed nowym dzwonem. Odbywa się poświęcenie dzwonu, ku niebu wznoszą się słowa Kardynała: Boże poświęć ten dzwon na chwałę imienia Swojego, niech słyszący jego dźwięk oddadzą chwałę Bogu, niech jego dźwięk łagodzi i ucisza nawałnice, burze, gromy i błyskawice, niech rozpędza stęchłe powietrze, od słyszących jego dźwięk niech odgania siłę i knowania Złego, wiernych niech pobudza do pełnienia Bożych przykazań. Namaszczać dzwon mirem (poświecony olej) wydelegował Celebrans Czcigodnego ojca wice-prowincjała marianów, dra Eugeniusza Zarzecznego.

W kazaniu Ks. Kardynał porównał funkcję dzwonu do roli sumienia w człowieku.

Na końcu Mszy świętej zabrała głos pani konsul Rzeczpospolitej w Brześciu, Alina Czerniawska. Jeszcze raz podkreśliła, że to miejsce dla niej ma wyjątkowe znaczenie; urzeka uduchowieniem, spokojem, wyciszeniem; chętnie do niego przybywa. A szef samorządowych władz, wójt gminy Kodeń, mgr Ryszard Zań, podziękował Księdzu Kardynałowi za przyjazd do Kostomłot, Kodnia, na Podlasie.

            W uroczystościach wzięli udział też księża z okolicznych parafii: Wólka Dobryńska, Choroszczynka, Malowa Góra; ojciec prof. Jerzy Maria Cygan, kapucyn; Pan starosta bialski, Tadeusz Łazowski; pan wójt terespolskiej gminy, Krzysztof Iwaniuk.

            W tym roku doroczny zjazd ekumeniczny w Kodniu w ostatni weekend maja akurat zbiegł się z drugą niedzielą po Pięćdziesiątnicy; około stu osób młodzieży z dwoma księżmi, zakonnicami też z nami modlili się. Tak, że w uroczystościach wzięło udział ok. 800 osób.

            Każdy uczestnik uroczystości otrzymał za darmo broszurkę z akatystem o Unickich męczennikach z Pratulina, co wszystkim umożliwiło wziąć udział w jego śpiewaniu o godzinie 10-ej.

 

<<<wstecz [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] dalej>>>
 

wstecz powrót do strony głównej